T_KAROLIN_HOME_LABELT_KAROLIN_HOME_LABELEN
Publikacje

Opoczyńscy muzykanci

W tradycyjnej kulturze wsi muzykanci pełnili istotną rolę, szczególnie ważną w przekazywaniu dorobku muzyczno-wokalnego, charakterystycznego dla poszczególnych regionów. Ich muzykowanie zaspokajało podstawowe potrzeby obyczajowo-towarzyskie, zarówno w czasie świątecznej i codziennej rozrywki, jak i podczas uroczystości mających charakter obrzędowy.
Czarno białe zdjęcie, czterech stojących muzykantów z instrumentami w strojach opoczyńskich, od lewej z kontrabasem, akordeonem, skrzypcami i bębenkiem
Dawniej muzyka pozwalała ludziom odprężyć się i odpocząć, przy tym bawiła a także rozweselała na co dzień zapracowanych od świtu do nocy ludzi. Ważną rolę odgrywała podczas zabaw tanecznych, określanych mianem potańcówek. Mogły one być dłuższe, w Opoczyńskim nazywano je walnymi, lub krótkie, tak zwane pograjki, często związane z zakończeniem rozmaitych prac.

Odrębny charakter muzykowania towarzyszył poszczególnym obrzędom, zarówno w cyklu dorocznym jak i rodzinnym. Muzykanci i muzyka odgrywały w nich bardzo ważną rolę. Trudno wyobrazić sobie, żeby na przykład kolędowanie w okresie bożonarodzeniowym, zapusty czy dożynki odbywały się bez ich udziału. Natomiast przy obrzędach rodzinnych, w ich działalności najważniejszą rolę odgrywały wesela, najczęściej trwające dwa lub więcej dni i wymagające od muzykantów dużych umiejętności.

Muzykant ludowy był amatorem, który nie znał pisma nutowego, grał „z głowy”. Uczył się drogą naśladownictwa, z pamięci. Zapamiętany wątek melodyczny wzbogacał według swoich możliwości muzycznych i technicznych. Techniki i sposoby gry na typowych instrumentach kapel były dość proste, podobne do siebie w różnych regionach Polski, aczkolwiek istnieją lokalne różnice w zdobywaniu melodii głównej przez skrzypka – prymistę.

 

Wiejski muzykant był „swój”, a jego działalność skierowana była ku potrzebom własnego, lokalnego środowiska. Pojedynczy muzykant instrumentalista był w stanie zaspokoić potrzeby słuchaczy ale tylko cały skład instrumentów – kapela – była w stanie oddziaływać na nich z większa siłą. Każdy z muzykantów uprawiał swoją sztukę nie tylko dla siebie ale także dla społeczności, w której żył. Nie tylko ukochanie muzyki czy zaspokojenie doznań estetycznych ale także względy społeczne decydowały o tym aby zostać muzykantem. Również możliwość zarobku wpływała na rozbudzenie zainteresowań i chęć zdobyci określonych umiejętności.

Grupa ludowych muzykantów, dwie osoby grają na skrzypcach, jedna na akordeoniepara w strojach opoczyńskich, mężczyzna gra na akordeonieOpoczyński muzykant grający na skrzypcach
1 /

Postacie muzykantów zawsze wzbudzały wyjątkowe zainteresowanie w mieszkańcach wsi. Zwracano uwagę na ich sposób bycia, majątek, a przez to wyrabiano o nich odpowiednie opinie. Znalazło to odbicie w bardzo wielu tradycyjnych przyśpiewkach, zagadkach czy rymowankach, które przechowały się w pamięci ludzkiej. Stanowią one bardzo wyrazistą, odrębną grupę i – co ciekawe – śpiewane były właściwie niemal wyłącznie przez kobiety, panny i mężatki, podczas wesel, potańcówek, pojedynczo lub zespołowo, w tańcu albo stając z kapelą „oko w oko”. Niekiedy bywały przyśpiewki o treści uszczypliwej, gdy gra muzykantów nie spodobała się lub uznano ich za leniwych na przykład:

 

A cóż za muzykant
Co nie umie wygrać
A dać mu kawoł chleba
Za krowami wygnać.

 

Bywało, że umiejętność gry na rozmaitych instrumentach, słuch i wrażliwość muzyczna kojarzone były ze specjalnymi darami Boskimi. Znalazło to swój wyraz w przyśpiewkach śpiewanych muzykantom, na przykład:

 

Tyn nos muzykant
gro i przytupuje,
az się Matka Boska
w niebie przysłuchuje.

Muzykowanie zwane w opoczyńskim „grywaniem” było jeszcze w okresie międzywojennym popularnym zjawiskiem. Wszystkie utwory taneczne kapele opoczyńskie zaczynały jednocześnie po znaku danym przez skrzypka lub harmonistę. Natomiast przy śpiewach obrzędowych lub przyśpiewkach, zaczynali soliści a dopiero potem wtórowała kapela.

 

Repertuar kapel opoczyńskich zmieniał się w ciągu lat, wchodziły w niego bowiem nowe tańce i tak zwane „modne kawałki” cieszące się popularnością w miastach. Najczęściej jednak grywano polki, oberki, mazurki, polki galopki, trampolki, mazury i krakowiaki. Do popularnych tańców w tym regionie należały także nastrojowe walczyki, które tańczono dla odpoczynku czyli „odetchnienia” między tańcami szybkimi.

Tekst:
Jan Łuczkowski – doktor nauk humanistycznych, etnograf, pedagog, współtwórca i wieloletni kierownik Muzeum Regionalnego w Opocznie. Szczególne uznanie zdobył za działalność naukową, dokumentacyjną, edytorską prezentującą ludową kulturę artystyczną ziemi opoczyńskiej, piotrkowskiej i tomaszowskiej. Dokumentuje pieśni, przyśpiewki ludowe, rejestruje repertuar gawędziarzy, śpiewaków i wiejskich kapel. W swoich publikacjach prezentuje folklor, jako bogate źródło inspiracji i wiedzy o rodzimej kulturze. Za zasługi w promowaniu i upowszechnianiu kultury ludowej oraz działalność społeczną otrzymał między innymi Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski oraz Nagrodę im. Oskara Kolberga.

Zdjęcia:
Archiwum Muzeum Regionalnego w Opocznie